Zmiana czasu z letniego na zimowy następuje w tym roku w nocy z 30 na 31 października. To właśnie wtedy przestawiamy zegarki, cofając je o godzinę dokładnie o 2:00. Chociaż mamy radosne poczucie, że tej nocy śpimy godzinę dłużej – zmiana czasu ma więcej wad niż zalet. Jak zmiana czasu wpływa na nasze samopoczucie – odpowiadamy poniżej!
Dlaczego zmieniamy godzinę?
Manipulacje czasem zostały wprowadzone w okresie międzywojennym i funkcjonują do dzisiaj. Miało to na celu maksymalne wykorzystanie światła dziennego. Stąd wiosną przesuwamy zegarki o godzinę „do tyłu”, bo wcześniej robi się jasno. Z kolei jesienią nasz czas zmieniamy o 60 minut „do przodu”, ponieważ dzień staje się krótszy – słońce później wschodzi i wcześniej zachodzi. Takie rotacje wskazówek w zegarkach mają sprawić, że będziemy efektywniej korzystać ze światła słonecznego. W tamtym okresie nikt się zapewne nie zastanawiał, jak zmiana czasu wpływa na nasze samopoczucie. Jak się okazuje – nie jest to dla nas bez znaczenia.
Zmiana czasu na zimowy – jakie wady ma spanie godzinę dłużej?
Zmiana czasu jest przez nas zdecydowanie lepiej znoszona zimą niż wiosną. Wizja dłuższego o godzinę snu niewątpliwie ma swoich fanów. Niestety nie należy do tego grona nasz organizm. Ciało człowieka przyzwyczaja się do pewnej rutyny. Należy do niej niewątpliwie budzenie się o określonej godzinie, jedzenie posiłków w wyznaczonej porze czy pójdzie do łóżka zazwyczaj o tym samym czasie. Zmiana czasu ma wiele wad, a największą z nich jest zaburzanie zegara biologicznego. Organizm przyzwyczajony od kilku miesięcy do pewnych przyzwyczajeń, nagle musi wprowadzić pewne zmiany. Co one oznaczają dla naszego zdrowia?
Zmiana rutyny jest dla naszego organizmu czynnikiem stresowym. Przesunięcie czasu o godzinę może zatem prowadzić do zmian dobowego wydzielania hormonów, a zwłaszcza kortyzolu i melatoniny. Kortyzol nazywamy również hormonem stresu i w naszym ciele działa jak poranna kawa – pobudzając rano do działania. Zmiana regularnych godzin wstawania i zasypiania zaburza jego wydzielanie. Z tego powodu możemy czuć się ospali i zmęczeni, nawet pomimo dodatkowej godziny snu.
Ta sama sprawa tyczy się melatoniny, którą możemy określić jako „hormon snu”. Zaburzenie jej wydzielania ze względu na zmianę czasu będzie skutkowało płytkim snem i wieloma wybudzeniami w ciągu nocy. Co więcej, to przewlekłe niewyspanie się może prowadzić do przybierania na wadze.
Zmiana czasu, a depresja…
Rozregulowana gospodarka hormonalna może przyczyniać się do naszego złego samopoczucia. Nic więc dziwnego, że mimo dłuższego snu możemy obudzić się rozdrażnieni. Z kolei w ciągu dnia nie będziemy w stanie się skupić na wykonywanej pracy i innych czynnościach. Naukowcy z Uniwersytetu w Aarhus w Danii przyjrzeli się 185 tysiącom pacjentów, u których zdiagnozowano depresję w latach 1995-2012. Jak się okazało, aż 11% więcej osób zapadało na tę chorobę przy zmianie czasu na zimowy. Największy wzrost diagnozowanych pacjentów przypadał na listopad, czyli miesiąc następujący zaraz po przesunięciu zegarków o godzinę do tyłu. Skrócony czas snu mógł, jak widać, przyczynić się do rozwinięcia depresji u tych osób. Prawdopodobnie nie bez znaczenia jest również zmiana pogody – pochmurne i deszczowe dni także nie sprzyjają dobremu samopoczuciu.